Blog

Onaleźć ideę

2021-01-24 13:54:33, komentarzy: 0

Odnaleźć ideę.
Często mawia się przekornie, że nie będzie się czegoś tam robić tylko dla idei. Wykonując pracę zawodową spodziewamy się mieć z niej korzyści materialne czyli pieniądze i nasz świat jest tak zorganizowany, że pracuje się przede wszystkim dla pieniędzy. Wielu z nas myśli o swojej pracy jak o czymś, co musi się robić, bo nie ma innego wyjścia. Przecież trzeba z czegoś żyć, mieć na opłacenie rachunków, wykształcenie dzieci, spłatę rat. Bez pieniędzy nie da się funkcjonować. Ale z drugiej strony spróbujmy pracować tylko i wyłącznie dla pieniędzy. Spróbujmy traktować to co robimy, tylko w sposób, nazwijmy to, komercyjny. Wcześniej czy później czeka nas coś takiego jak wypalenie zawodowe. Jeżeli codziennie rano wstajemy i idziemy do pracy tylko po pieniądze, to takie życie i taka praca szybko przestają cieszyć. Natura ludzka jest tak skonstruowana i tym różni się od natury zwierząt, że oprócz zwykłych, podstawowych potrzeb, takich jak potrzeba zaspokojenia głodu, pragnienia, seksualności, bezpieczeństwa, ludzie mają też potrzeby wyższe, duchowe, czyli potrzebę miłości, prawdy, odczuwania piękna i potrzebę spełnienia. I właśnie oprócz pieniędzy dobrze jak nasz zawód przynosi nam też spełnienie. A jeżeli w tym, co na co dzień robimy nigdy go się nie miało albo gdzieś po drodze się je zgubiło, to trzeba je na nowo odnaleźć. Mnie powoli to się udaje, bo w tym czym zarabiam na życie odnalazłem ideę. Był taki czas, kiedy moja praca oprócz tego, że przynosiła mi środki do życia, była dla mnie udręką. Mówiąc krótko nie lubiłem jej. Może było to spowodowane tym, że pracowałem za dużo, może środowiskiem w którym przebywałem, a w którym nie czułem się zbyt dobrze, a może tym, że nie potrafiłem znaleźć w tej pracy, oprócz pieniędzy, jakiegoś głębszego sensu. Kiedyś ktoś mi powiedział, " Ty to masz fajną pracę, coś budujesz, coś tworzysz i coś po tobie zostaje" i to mnie zastanowiło. Nigdy nie patrzyłem na to w ten sposób. No tak, faktycznie owoce mojej pracy zostają po mnie, są namacalne i co najważniejsze służą ludziom. Nagle to, że ta praca jest ciężka, trudna, często odbijąca się negatywnie na zdrowiu fizycznym stało się mniej ważne, bo ważniejsze jest to, że ta praca ma widoczny efekt, który służy innym. Kiedy widzę szczęście na twarzach klientów, dla których pracuję, kiedy wchodzą do swojego nowo wyremontowanego domu, wtedy czuję sens tego, co robię. Gdy myślę o tym, że to mieszkanie będzie domem-schronieniem dla jakiejś rodziny, wtedy uświadamiam sobie, że robię coś ważnego.  Wydaje mi się, że odnalazłem ideę, która diametralnie zmieniła moje podejście do tego, czym się zajmuję zawodowo. O dziwo, jest mi łatwiej wstać rano, by udać się do pracy i nagle sama praca jest jakby lżejsza i łatwiejsza.
Bo idea daje motywację, poczucie wewnętrznego spokoju i poczucie sensu.
Idea uszlachetnia i myślę, że każdy rodzaj pracy ją posiada, trzeba ją tylko odnaleźć. Angela Duckworth w swojej książce "Upór" przytacza pewną przypowieść, która w pełni oddaje istotę idei w naszym codziennym życiu i w tym co robimy zawdowo. Zacytuję ją tu w całości.
"-Co robicie? - zapytano trzech murarzy.
-Układam cegły - odrzekł pierwszy.
-Buduję kościół - rzekł drugi.
A trzeci powiedział:
-Wznoszę dom Pana.
Pierwszy murarz miał robotę. Drugi miał karierę. A trzeci powołanie.
Wielu z nas chciałoby być jak ów trzeci murarz, ale identyfikujemy się raczej z pierwszym albo drugim.(...) Zaiste szczęśliwi są ci, których nadrzędny cel jest tak ważny dla świata, że przysparza znaczenia wszystkiemu, co robią - także rzeczom małym i uciążliwym." Inaczej mówiąc, jeśli dostrzegę w zwykłych codziennych czynnościach i w zwykłej pracy znaczenie i docenię ich wagę, wtedy znajdę ideę, a z nią szczęście i zadowolenie z tego, co robię.









« powrót

Dodaj nowy komentarz

Strony internetowe dla firm - szybko i za darmo!