Blog

Nowy rok, nowy początek...

2017-12-31 16:35:17, komentarzy: 0

Nowy rok, nowy początek,nowe wyzwania i nowe szanse. A może kolejna próba, ponowna walka, następna bitwa. Nie pamiętam już dzisiaj ile razy w swoim życiu próbowałem od pierwszego stycznia rzucić palenie. Na pewno kilka razy udało mi się wytrzymać  dwa, trzy dni, ale później znów z  poczuciem zadowolenia i ulgi wdychałem w swoje płuca toksyczny dym. Oczywiście gdzieś tam z tyłu głowy, z dna świadomości nieśmiało dobiegał do mnie cichutki głosik mówiący mi, że kolejny raz nie dałem rady, kolejny raz okazało się, że mam ,,słabą silną wolę".  Jednak nad tym wszystkim górował szczęśliwy głos mojego  nałogu. Tak to już jest z tymi postanowieniami noworocznymi. Czasami wybuchają jasnym efektownym entuzjazmem jak fajerwerki w Nowy Rok i tak jak te fajerwerki szybko gasną. Jednak rok składa się z miesięcy, tygodni i dni i czemu nie robić sobie takich postanowień na początku każdego miesiąca, albo powiedzieć sobie, że od tego poniedziałku już nie palę, a od następnego poniedziałku zmieniam swój cowieczorny nawyk patrzenia w ogłupiający telewizor na zwyczaj czytania ciekawych książek. Czemu nie pracować nad sobą cały rok, a nie tylko przez pierwszych kilka dni nowego roku. Ja osobiście uwielbiam walczyć sam ze sobą. Kocham to uczucie ciągłego kształtowania swojego charakteru, pokonywania swoich słabości. Lubię mieć świadomość tego, że poprzez pracę nad sobą , wzmacniam swoją wolę, pozbywam się złych nawyków, słabości, po prostu rozwijam się. Oczywiście to nie jest tak, że wszystko mi wychodzi i daje sobie ze wszystkim radę. Ciągle coś zawalam, bo przegrywam z lenistwem, ze zmęczeniem. Czasami brak mi sił mentalnych, ucieka gdzieś ode mnie motywacja, zaangażowanie, a nawet sens. Łatwo sobie coś powiedzieć a trudniej już to zrobić. Niemniej myślę, że warto cały czas próbować. Jeśli nie wychodzi w ten sposób to poszukać innego.  Jeśli nie udało się dzisiaj to spróbuję znowu jutro. Tak sobie postanawiam. Mój muzyczny guru-mistrz Mark Knopfler, człowiek który w swojej muzycznej karierze sprzedał miliony płyt, koncertował na całym świecie dla wielotysięcznych tłumów, zapytany kiedyś podczas jednego z wywiadów co uważa za swój największy życiowy sukces, odpowiedział: ,,Moim największym sukcesem jest to, że po tak długim okresie uzależnienia od papierosów, rzuciłem w końcu palenie." Coż, dla kogoś może to być głupstwo, ale dla kogoś innego życiowe osiągnięcie. Zwycięstwo nad, słabością. Uwolnienie się od nałogu. Nie wiem ile razy ja próbowałem. Ile razy sobie postanawiałem. Nie wychodziło, odpuszczałem, poddawałem się, by za chwilę znowu próbować. Aż pewnego razu pod koniec stycznia powiedziałem sobie kolejny już raz:,, Dzisiaj znowu spróbuję". Nie palę już pięć lat. Udało się, zwyciężyłem tą jedną z bitew. Jestem wolny od nałogu. Pierwszy stycznia jest tylko raz w roku, ale rok ma 365 dni i postanowienia można sobie robić codziennie. Codziennie można próbować.

« powrót

Dodaj nowy komentarz

Strony internetowe dla firm - szybko i za darmo!