Blog

Jest tylko dzisiaj

2019-05-29 23:23:28, komentarzy: 0

Można wszystko sobie dokładnie zaprojektować. Można zaplanować karierę, wakacje, weekend. Można się przygotować na różne ewentualności i zabezpieczyć od wszelkich wypadków, na przykład wykupić ubezpieczenie, wybrać drugi kierunek studiów, złożyć CV do kilku firm jednocześnie.
A życie jak to życie i tak nas zaskoczy i wszystko skoryguje. Można wiele rzeczy przewidzieć, na przykład pogodę, sytuację na giełdzie a i tak mimo naszej wiedzy i mądrości przyroda swoimi kaprysami zrobi nas w konia, a załamanie ekonomiczne zrujnuje.
Życie jest nieprzewidywalne, jest ciągłą niespodzianką, bez przerwy zaskakuje i czy to pozytywnie czy negatywnie cały czas wprawia w osłupienie.
Czasami wszystko układa się tak jak sobie tego życzymy. Jest dobra praca, są pieniądze, jest udana rodzina, czas na pasje, zainteresowania, wakacje i w pewnym momencie wszystko przewraca się do góry nogami. Kryzys gospodarczy, nieuczciwy wspólnik, choroba, wypadek, śmierć, to wszystko potrafi diametralnie zmienić naszą stabilną sielankę. Potrafi szczęście zamienić w ból, niebo w piekło, a osoby pełne energii w ludzkie wraki. Swoją nieobliczalnością potrafi zaskoczyć najbardziej przygotowanych i jak się to mówi kutych na cztery nogi, najtwardszych i najsilniejszych. Nie ma mocnych na los czy przeznaczenie. Nigdy nie będziemy dostatecznie przygotowani na te miłe i niemiłe niespodzianki, które los nam sprawia.
Tak naprawdę jedyne co można zrobić to tylko mocniej skupić się na teraźniejszości i bardziej akceptować to co do nas przychodzi.
Przewartościować swoje życie, zmienić priorytety i zmienić czas w jakim żyjemy. Co to znaczy? To znaczy wrócić do czasu rzeczywistego. Przestać grać w filmie SF i wypełniać sobie głowę tym co będzie i tym co może być i wrócić do przedstawienia na żywo w którym gram główną rolę. Przestać żyć wizjami przyszłości czyli obawami o jutro, odkładaniem marzeń na jutro i wieloma innymi jeszcze sposobami ucieczki od rzeczywistości, które podsuwa nam umysł a zacząć dostrzegać nabliższe otoczenie i chwilę obecną. Czasem trzeba umieć oszukać nasz własny umysł, nasze myśli. Zauważać i dotykać scenografię i akcję która nas otacza tutaj i teraz a nie żyć przyszłymi wypadkami. Nie oczekiwać zbytnio bo to jest przyszłość, i może ona się zdarzyć taka albo inna, albo nie zdarzyć się w ogóle. Po co nam rozczarowania. To samo dotyczy przeszłości. Filmy historyczne poruszają tematy zdarzeń z przeszłości, one już były i nie ma co do nich wracać. Nie ma co ciągnąć za sobą starych balastów. Przecież lżej się idzie bez ciężaru. Nie trwierdzę, że plany i wspomnienia są czymś złym. Plany i wspomnienia są jak najbardziej potrzebne. Plany po to by nie motać się w życiu i nie błądzić a wpomnienia po to by uczyć się , wyciągać wnioski a czasami by po prostu przeżyć dobre chwile jeszcze raz. We wspomnieniach nie ma nic złego póki nie przesłaniają nam one obecnej chwili. Trudno w dzisiejszych czasach działać spontanicznie, i bez zastanowienia. Kończy się to źle dla nas samych i dla osób z naszego otoczenia. Dlatego plany na przyszłość i refleksja nad tym co było są ważne i niezbędne żeby funkcjonować w dzisiejszym świecie, lecz obecna chwila, ta w której właśnie jesteśmy jest ważniejsza. Bo w niej toczy się nasze życie, akcja filmu z nami w roli głównej. Otwarty umysł, otwarte na oścież zmysły, i szeroko otwarte serce , teraz w tym momencie to pełnia życia. Jutro to fikcja a wczoraj to historia. To co prawdziwe jest teraz. Tego co przeoczysz, tego czego nie zauważysz, nie uchwycisz, nikt ci już nie wróci, nikt ci już nie odda. Przez brak uważności traci się to co najważniejsze; chwilę obecną. To z tych właśnie chwil zbudowana jest nasza egzystencja. Nie z jakiś mrzonek nad przyszłością lub maltretowania przeszłości. Przeszłość już odeszła a jutro jeszcze nie przyszło i może nigdy nie nadejść.To co najważniesze dzieje się właśnie teraz i z tej obecnej chwili trzeba wyciągnąć tyle ile się tylko da.
Może to wszystko co tu piszę to oklepane frazesy, ale trzeba te frazesy sobie co jakiś czas przypominać i powtarzać. Takie refleksje przychodzą do nas najczęściej gdy przydarza się blisko nas, w naszym otoczeniu jakaś ciężka choroba lub śmierć. Wtedy kiedy wydarza się jakaś tragedia, odchodzi ktoś bliski, nagle zaczynamy się zastanawiać nad tym ile jeszcze nam zostało czasu. Ile go zmarnowaliśmy na jakieś głupie rozdrapywanie ran z przeszłości i zamartwianie się przyszłością. Ile przeoczyliśmy prawdziwego życia. Ile umknęło dobrych słów do bliskich, przyjaciół i wszystkich tych obok których przyszło nam żyć. Słów których nie użyliśmy a przecież mogliśmy.
Ile mieliśmy możliwości do zrobienia czegoś dobrego, możliwości do wysyłania dobrej energii od siebie a nie zrobiliśmy tego bo lepiej było narzekać i zauważać tylko zło. Nagle zastanawiamy się nad takimi sprawami, robimy rachunek sumienia i powtarzamy te prawdy, lecz jakiś czas po tym zapominamy o wszystkim i wracamy do naszej gonitwy.
Na nowo zapuszczamy się w tryby tej szalonej maszyny myśląc, że jutro zawsze nadejdzie, dręcząc się ranami zadanymi kiedyś naszej duszy lub zamartwiając się o przyszłość. A tego co było już przecież nie ma a jutra wcale może nie być. Jest tylko dzisiaj i żeby wykorzystać swój czas na maxa trzeba stale o tym pamiętać.







« powrót

Dodaj nowy komentarz

Strony internetowe dla firm - szybko i za darmo!