Blog

Droga Świadomości

2018-01-28 17:48:28, komentarzy: 0

            Jaskinia

 

Kiedy wchodziłem do jaskini świadomości

było ciemno i ciasno.

Krople chłodu spływały po ostrych nierównościach ścian.

Nie było łatwo, kiedy moje stopy grzęzły w szczelinach niepewności.

Nie było prosto, kiedy mrok rozlewał się przed oczami

i więził moje ruchy.

Przeciskałem się przez wąskie gardło odwagi,

boleśnie raniąc przeszłość.

Momentami traciłem oddech i byłem na granicy omdlenia.

Lecz mimo to czułem pewność wyboru.

 

 

Droga poznania, nie jest usłana różami. Głębokie pragnienie odkrywania świata zewnętrznego a nade wszystko tego wewnętrznego, który jest może nawet obszerniejszy i bardziej tajemniczy, popycha  nas mimo wielu wyrzeczeń i bolesnych przeżyć do kontynuowania tej podróży.  Być może ciągłe poszerzanie perspektywy patrzenia na rzeczywistość jest dla nas bardzo rozwijające, lecz dla naszego serca, dla naszej wrażliwości może być czasami trudne. Mieć większą świadomość, rozumieć więcej, wiedzieć więcej wcale nie znaczy, być bardziej szczęśliwym, oczywiście w rozumieniu szczęścia jako poczucia braku problemów i zmartwień. Nieprzypadkowo ludzie nieświadomi tego co dzieje się wokół nich, sprawiają wrażenie  bardziej beztroskich i szczęśliwych. Ale czy o to chodzi? Czy taka ma być definicja szczęścia? Mam przyjaciela, który kiedyś przeżywał  trudne chwile w swoim życiu. Dotknęły go bardzo poważne problemy osobiste i rodzinne.  Jako że przyjaźniliśmy się od wielu lat, ciężko mi było patrzeć na to co się dzieje z jego życiem rodzinnym i przede wszyskim z nim samym. Chcąc mu pomóc w najlepszy sposób jaki umiałem, po wielu rozmowach z nim i dogłębnym poznanu sytuacji w jakiej się znajdował,  pożyczyłem mu książkę, która traktowała właśnie o tego typu problemach i według mnie mogła mu bardzo pomóc. Zabrał ją, jednak jeśli dobrze pamiętam już następnego dnia zwrócił mi ją, mówiąc, że dziękuje, ale przeglądnął  ją i stwierdził, że nie będzie jej czytał, bo za dużo rzeczy mu uświadamia i jest dla niego bardzo niebezpieczna.  Być może uświadomiłaby mu w czym tkwił, z czego wynikają  jego problemy i co musiałby zrobić by się ich pozbyć, pokonać je . Być może ta świadomość  zmusiłaby go do podjęcia radykalnych działań  w jego życiu, do zmian na które z różnych powodów nie mógł się zdobyć. Znając położenie w którym się znajdował,  bardzo łatwo domyśliłem się w czym rzecz. Otóż czasami świadomość, wiedza, otwierają nam pewne drzwi przez które, aby się uwolnić od spraw nie pozwalających nam normalnie funkcjonować, musimy przejść. Niestety strach przed zmianami, wpływ najbliższego środowiska , otoczenia , rodziny, stwarzają pewną blokadę. Różne zależności międzyludzkie, często są barierą nie do przebycia dla osób które nie mają, nazwijmy to po imieniu, wystarczającej  ilość odwagi by zdobyć się na takie działania. Niestety czasami żeby pójść  drogą świadomości niezbędne jest poświęcenie.  Aby rozwiązywać problemy które nas trapią , niekiedy trzeba zdobyć się na odwagę i odwócić swoje życie do góry nogami. Oczywiście niektórym, może nawet twoim najbliższym, może się to niepodobać , lecz jeśli masz świadomość tego,  że twoje działanie uleczy sytuację, trzeba wykrzesać z siebie odrobinę odwagi i to zrobić. Świadomość to wewnętrzna podróż, to wycieczka do wnątrza siebie. To spojrzenie we własną duszę, tak jakbyśmy stanęli  naprzeciw lustra i spojrzeli sobie prosto w oczy, bez żadnych mask, ze stuprocentową szczerością i prawdą. A prawda to nie iluzja stworzona dla lepszego samopoczucia. Prawda ma czasem bolesne oblicze, ale jest autentyczna. W moim mniemaniu pogłębianie świadomości w każdej dziedzinie życia, a szczególnie świadomości duchowej ma na celu poszukiwanie prawdy. Kto tak napradę chciałby żyć w fałszu? Kto chciałby być okłamywany? Być może na chwilę, na krótką metę, doraźnie, kłamstwo daje ulgę, ale z biegiem czasu kończy się katastrofą. Dlatego mówi się, że kłamstwo ma krótkie nogi. Świadomość to wiedza, to obecność , a nie ignorancja.  Świadomość jest prawdziwym życiem, a uciekając od problemów, od wiedzy o problemach, uciekamy od życia. Najwygodniej jest powiedzieć: ,, nie chcę wiedzieć", ,,lepiej, żebym o tym nie wiedział", ale to nie naprawi  zła, nie uleczy choroby. To odsunie na chwilę ból, który wróci później ze zdwojoną siłą.  Patrząc na różne aspekty świadomości, chyba  najważniejszym  jest jej kontekst duchowy.  Poszukiwanie prawdy o nas samych, kim jesteśmy, dokąd zmierzamy  i czym jest to nasze życie tutaj na ziemi to pogłebianie świadomości duchowej.  Wiedza o  jakiejś celowości istnienia a przynajmniej  poszukiwanie tej wiedzy pogłębia w nas naszą samoświadomość.  Nie każdy chce i nie każdy ma potrzebę zajmowania się tymi tematami. Szukanie prawdy, a szczególnie prawdy o nas samych, jest jednym z najtrudniejszych wyzwań jakie każdy z nas może sobie przed sobą postawić. Poznawanie prawdy dużo kosztuje, nieraz trzeba temu poświęcić całe życie. Dla tej prawdy trzeba porzucić, otaczające nas zewsząd  przyjemnie  chwile, iluzji. Nie zawsze jesteśmy na tyle odważni by chcieć poznać prawdę o nas , lecz prawda jaka by nie była jest zawsze realna. Nie wiem skąd się bierze w niektórych ten głód dociekania sedna, to pragnienie wiedzy o istocie rzeczy. Może to jakiś pierwiastek boski w naszych duszach każe szukać prawdy mimo wszystko. Wiem tylko tyle, że gdy się już zacznie to nie można tego przerwać. Kiedy człowiek rozpocznie poszukiwania duchowe, wejdzie na drogę świadomości trudno już z niej zejść. Pomimo tego, że czasem przynosi ona trudy i czasami w drastyczny sposób otwiera oczy. Mimo wszystko warto.

« powrót

Dodaj nowy komentarz

Strony internetowe dla firm - szybko i za darmo!